AKTUALNOŚĆI
28 marca 2025 r.
Przedawnienie – czy długi się przedawniają?

Wyobraź sobie, że odnajdujesz w szufladzie stary list od wierzyciela sprzed wielu lat. Wpadasz w panikę – czy to możliwe, że ten dług wciąż cię obciąża? A może czas działał na twoją korzyść i zobowiązanie zniknęło niczym ślady na piasku po przypływie? Przedawnienie długów to temat, który budzi wiele emocji i rodzi liczne pytania. Czy każda zaległość kiedyś traci moc prawną? Jakie terminy obowiązują w różnych sytuacjach? I co zrobić, gdy wierzyciel upomina się o stare zobowiązanie?
W tym artykule rozwiejemy wszelkie wątpliwości i pokażemy, kiedy dług staje się jedynie zapisem w historii finansowej.
Czym jest przedawnienie?
Przedawnienie roszczeń majątkowych to instytucja prawa cywilnego, która wiąże określone skutki prawne z upływem czasu. W ramach tzw. dawności – obejmującej także zasiedzenie, prekluzję i przemilczenie – przedawnienie pełni funkcję ochronną dla dłużników, umożliwiając im uchylenie się od obowiązku spełnienia świadczenia po określonym czasie. Należy podkreślić, że samo przedawnienie nie powoduje automatycznego wygaśnięcia roszczenia, lecz daje dłużnikowi prawo do podniesienia zarzutu, dzięki któremu może on skutecznie odmówić zapłaty.
Jakie roszczenia podlegają przedawnieniu?
Przedawnieniu podlegają wyłącznie cywilnoprawne roszczenia majątkowe, czyli te, które mają wymiar ekonomiczny. Przykładem takich roszczeń są zobowiązania wynikające z umów, czynów niedozwolonych czy bezpodstawnego wzbogacenia. Z kolei roszczenia niemajątkowe, np. związane z ochroną dóbr osobistych lub stosunkami prawnorodzinnymi, nie ulegają przedawnieniu. Ponadto niektóre roszczenia majątkowe również nie tracą swojej mocy z upływem czasu – np. roszczenia windykacyjne dotyczące nieruchomości, roszczenia negatoryjne czy dotyczące zniesienia współwłasności.
Funkcja i cel przedawnienia
Główną rolą przedawnienia jest eliminowanie sytuacji niepewności prawnej. Jeśli wierzyciel przez długi czas nie dochodzi swoich praw, system prawny przewiduje możliwość ochrony dłużnika przed nieograniczoną w czasie odpowiedzialnością. Takie rozwiązanie zapewnia stabilność obrotu prawnego i zachęca wierzycieli do terminowego egzekwowania swoich roszczeń.
Skutki prawne przedawnienia
Choć przedawnione roszczenie nadal istnieje, jego dochodzenie jest utrudnione. Dłużnik może skutecznie uchylić się od zapłaty, jednak w niektórych sytuacjach wierzytelność przedawniona może być potrącana, o ile w momencie, gdy potrącenie stało się możliwe, przedawnienie jeszcze nie nastąpiło. Ponadto, świadczenie spełnione dobrowolnie w celu uregulowania przedawnionego roszczenia nie podlega zwrotowi.
Przedawnienie a roszczenia konsumentów
Prawo przewiduje szczególne regulacje dotyczące przedawnienia roszczeń przysługujących przedsiębiorcom przeciwko konsumentom. W myśl art. 117 § 2(1) Kodeksu cywilnego, po upływie terminu przedawnienia roszczenie takie automatycznie traci swój egzekwowalny charakter – przedsiębiorca nie może skutecznie domagać się jego zaspokojenia. Odmiennie niż w przypadku innych dłużników, konsument nie musi podnosić zarzutu przedawnienia – następuje ono z mocy prawa.
Jednakże art. 117(1) Kodeksu cywilnego przewiduje wyjątek od tej zasady, umożliwiając sądowi nieuwzględnienie przedawnienia w sytuacjach, gdy przemawiają za tym zasady słuszności oraz konieczność wyważenia interesów stron. Oznacza to, że w określonych okolicznościach, nawet po upływie terminu przedawnienia, konsument może zostać zobowiązany do spełnienia świadczenia, jeśli wymaga tego równowaga między stronami sporu.
Przy rozpatrywaniu takich przypadków sąd bierze pod uwagę racje natury moralnej oraz analizuje, czy ochrona interesów konsumenta nie prowadziłaby do pokrzywdzenia wierzyciela. Zgodnie z intencją ustawodawcy, „interesy obydwu stron należy wyważyć w granicach zasługujących na ochronę, przy utrzymaniu właściwego stosunku między nimi”. Oznacza to, że przedsiębiorca może powołać się na uzasadnione względy, np. w sytuacji, gdy konsument działał w złej wierze lub celowo unikał zapłaty, licząc na upływ terminu przedawnienia.
Regulacja ta stanowi część szerszej polityki prokonsumenckiej, której celem jest ochrona słabszej strony obrotu gospodarczego przed nadmiernym obciążeniem zobowiązaniami. Jednocześnie daje ona sądom narzędzie do unikania sytuacji, w których rygorystyczne stosowanie przepisów o przedawnieniu prowadziłoby do niesprawiedliwości wobec wierzycieli.
Przedawnienie? Terminu nie można ani skrócić, ani wydłużyć!
Zgodnie z art. 119 Kodeksu cywilnego, terminy przedawnienia mają charakter bezwzględnie wiążący, co oznacza, że nie mogą być ani skracane, ani przedłużane przez strony stosunku prawnego. Zakaz ten obowiązuje zarówno w sytuacji, gdy roszczenie już powstało, jak i wtedy, gdy jeszcze nie zaistniało, ale może pojawić się w przyszłości. Niedopuszczalne jest również przedłużanie terminu przedawnienia po jego upływie, co mogłoby prowadzić do obchodzenia przepisów prawa.
Zakaz skracania terminów przedawnienia służy ochronie interesów słabszego kontrahenta, w tym konsumenta, przed potencjalnym wykorzystywaniem jego pozycji przez silniejszego kontrahenta. Natomiast zakaz ich przedłużania łączy się z zakazem zrzekania się z góry przedawnienia, ponieważ ustanowienie nadmiernie długiego terminu przedawnienia mogłoby prowadzić do takich samych konsekwencji jak rezygnacja z tej instytucji.
Przedawnienie — kiedy zaczyna biec początek terminu?
W myśl art. 120 Kodeksu cywilnego bieg terminu przedawnienia rozpoczyna się w dniu, w którym roszczenie stało się wymagalne. Oznacza to moment, w którym wierzyciel może skutecznie żądać spełnienia świadczenia od dłużnika. W przypadku roszczeń wynikających z umów może to być np. termin płatności wskazany w umowie lub wynikający z przepisów prawa.
Nie zawsze jednak wymagalność roszczenia jest jednoznaczna. Przykładowo, jeżeli spełnienie świadczenia zależy od wykonania określonej czynności przez wierzyciela, np. wystawienia faktury, to termin przedawnienia liczony jest od dnia, w którym wierzyciel mógł najwcześniej dokonać tej czynności.
Czy przedawnienie można „zawiesić”?
Tak! Kodeks cywilny przewiduje również instytucję zawieszenia biegu przedawnienia, co oznacza, że w określonych sytuacjach czas, przez który przedawnienie normalnie byłoby naliczane, ulega wstrzymaniu.
Oznacza to, że bieg terminu przedawnienia nie rozpoczyna się, a jeśli już się rozpoczął, zostaje wstrzymany w następujących przypadkach:
- w odniesieniu do roszczeń dzieci wobec rodziców – na czas trwania władzy rodzicielskiej;
- w przypadku roszczeń osób nieposiadających pełnej zdolności do czynności prawnych wobec ich opiekunów lub kuratorów – przez cały okres sprawowania opieki lub kurateli;
- w sytuacji roszczeń jednego z małżonków wobec drugiego – przez cały czas trwania małżeństwa;
- gdy z powodu działania siły wyższej uprawniony nie może dochodzić swoich praw przed sądem lub innym właściwym organem – przez cały okres trwania tej przeszkody;
- w odniesieniu do roszczeń objętych umową o mediację – przez czas trwania postępowania mediacyjnego;
- w przypadku roszczeń wynikających z wniosku o zawezwanie do próby ugodowej – przez czas trwania postępowania pojednawczego.
Czy bieg terminu przedawnienia można przerwać?
Jak najbardziej. A co do oznacza? Że czas, który upłynął do momentu wystąpienia określonego zdarzenia, przestaje się liczyć, a po jego zakończeniu termin przedawnienia zaczyna biec od nowa.
Do zdarzeń powodujących przerwanie przedawnienia należą m.in. wniesienie pozwu do sądu, rozpoczęcie mediacji, wszczęcie postępowania egzekucyjnego czy zgłoszenie wierzytelności w postępowaniu upadłościowym.
Dzięki temu wierzyciel, podejmując określone kroki prawne, może zapobiec przedawnieniu swojego roszczenia. W odróżnieniu od zawieszenia, gdzie po ustaniu przeszkody przedawnienie biegnie dalej od momentu zatrzymania, przerwanie powoduje, że termin liczy się od początku.
Rozwiązanie to motywuje wierzycieli do aktywnego dochodzenia swoich praw i zapobiega sytuacjom, w których dłużnicy unikaliby odpowiedzialności wyłącznie poprzez upływ czasu.
Długi i czas – kto wygra tę walkę?
Długi mają swoją pamięć, ale czas potrafi ją zacierać. Nie oznacza to jednak, że można spać spokojnie, licząc, że każde zobowiązanie rozpłynie się w przeszłości. Czasem przedawniony dług pozostaje jedynie zapisem „w archiwach”, ale bywa też, że niespodziewanie ożywa w najmniej oczekiwanym momencie.
Dlatego, zamiast liczyć na upływ lat, lepiej świadomie zarządzać swoimi zobowiązaniami. Sprawdzać, pytać, negocjować – bo nawet jeśli prawo daje dłużnikom tarczę, to najlepszą strategią jest nie doprowadzać do sytuacji, w której trzeba się za nią chować. Czas może działać na twoją korzyść, ale jeszcze lepiej, gdy to ty masz kontrolę nad swoimi długami i związanym z nimi czasem.